wtorek, 21 sierpnia 2012

Jak powstają systemy transakcyjne?

Tytuł tego tekstu może wydawać się trochę absurdalny. A dokładniej może nie samo pytanie w nim zawarte, bo ono akurat bezsensowne nie jest, ale pomysł aby w krótkim wpisie omówić tak rozległe zagadnienie. Samych kryteriów wedle których dokonuje się podział systemów jest wiele: kryterium podziału na pro- i antytrendowe, operujące na jednym rynku i międzyrynkowe, dalej ze względu na rodzaje instrumentów – akcyjne, kontrakty, opcje, warranty. Wymieniać by można długo. Dlatego też chciałbym skupić uwagę na pojedynczym aspekcie, który istotnie decyduje o charakterze tworzonego systemu już na etapie powstawanie pierwszych jego koncepcji.

Aby oprzeć swoje przemyślenia na racjonalnych podstawach odwołam się tutaj do podstawowych pojęć z zakresu logiki, a dokładniej rodzajów rozumowania logicznego. Encyklopedyczna wiedza w tym zakresie wskazuje na dwa podstawowe rodzaje rozumowań: dedukcyjne i indukcyjne. Natomiast zostawiając akademickie i formalne rozważania na boku, poglądowo można je opisać: pierwsze jako „od ogółu do szczegółu” a drugie vice-versa. Zatem dedukcja będzie rozpoczynać się od zbioru jakichś ogólnie uznanych praw i zasad a następnie w kolejnych krokach wyciągać z nich wnioski, które (o ile osoba rozumująca nie popełni błędu) doprowadzą do bardziej konkretnych i szczegółowych reguł działania. Z kolei stosując podejście indukcyjne należy zacząć od zgromadzenia możliwie obszernego zbioru faktów i obserwacji. I oczywiście dane te muszą być kompletne, wiarygodne i tematycznie związane z istotą rzeczy, która jest przedmiotem zainteresowania badacza. Innymi słowy muszą stanowić reprezentatywny materiał do dalszej obróbki. A polega ona na znajdowaniu uogólnień pojedynczych zjawisk w celu sformułowania generalnych zasad i prawideł. Niczym Newton, który ujrzawszy jabłko spadające z drzewa podjął rozważania nad ogólnym mechanizmem spadania przedmiotów na powierzchnię naszej planety.

A jak się to ma do transakcji na rynkach terminowych i nie tylko? Związek jest, ponieważ właśnie ze względu na ten aspekt rozumowania logicznego proponuję kryterium podziału systemów transakcyjnych. Jako przykład systemów o pochodzeniu dedukcyjnym postrzegam strategie arbitrażowe, ponieważ wyrastają one ze wspólnego założenia, że pomiędzy kursami instrumentów związanych ze sobą (np. kontrakty czy obligacje tego samego typu ale o różnych datach rozliczenia) istnieje powiązanie. A znaczące odchylenie różnicy tych kursów od równowagi jest stanem przejściowym, który prędzej czy później się zakończy. Konkretne reguły działania stanowią już szczegółowe wnioski z tej ogólnej zasady.

Z kolei klasycznym przykładem efektu rozumowania indukcyjnego jest zbiór reguł analizy technicznej, a szczególnie tej jej części która zajmuje się odnajdowaniem formacji na wykresach. Obserwacje tych formacji oraz następujących po nich zmianach kursów gromadzone skrzętnie w długich okresach historycznych doprowadziły do powstania ogólnych reguł działania. Spośród nich wiele nie da się inaczej wyjaśnić jak tylko na drodze rozumowania mówiącego, że „jeśli jakieś następstwo zdarzeń wielokrotnie występowało w przeszłości, to pewnie będzie się często powtarzać”.

A jaki typ rozumowania stosuję przy konstrukcji systemów transakcyjnych, które planuję przedstawiać i omawiać tutaj? Tę kwestię szerzej omówię w kolejnym wpisie o charakterze teoretycznym.

Kontynuacja wątku tutaj.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz