poniedziałek, 30 grudnia 2019

W Grudniach Remontowskich

Co mi serce dyktuje z każdym uderzeniem
Młotka swego małego, ja opiszę ładnie.
Czas w okienka zapukał piwniczne, więc zmienię
Nieco wystrój kanciapek, gdzieś w mej duszy, na dnie.

sobota, 28 grudnia 2019

Czym jest dla mnie poezja?

Czym jest dla mnie poezja? Czy może liryka? -
Nazw się akurat czepiać nie będę przesadnie,
Wszakże laikiem jestem - ja tylko dotykać
Zwiewnej materii chciałbym, co w mym sercu na dnie.

piątek, 27 grudnia 2019

Tuż pod domem blisko miałem zbiorowisko

Na belce, tuż pod stropem znikającej w ścianie,
Rządki dwa równoległe traf mi wyrysował
Nieraz już. Po sprzątaniu kolejnym powstanie
Dla eksportu zasobów cennych trasa nowa.

czwartek, 26 grudnia 2019

Taś, taś, zbroj nie gaś!

Siodła te, co wierzchowców pierwszych czterech grzbiety,
Od wieków zdobią tak, jak dawne mówią wieści,
Na pozostałych nawet staraniem atlety,
Górala, co stajennym mym, nie chcą się zmieścić.

środa, 25 grudnia 2019

Ach witaj, z dawna...

Czy się zjawi, nadejdzie? Z dawna spodziewany,
Choć czasem nieproszony, tak jak ze dwie mile
Lat temu, gdy się tułał, odbijał od ściany
Ludzkich spraw wciąż ważniejszych, wciąż ich mnóstwo tyle.

wtorek, 24 grudnia 2019

Kto pyta, ten siądzie za stół

Zmarszczką na wygładzonej czasem się ujawni
Powierzchni mego czoła, jak też i na stole,
Gdzie pod tuzinem potraw materiał jedwabny
Przepięknie prezentuje się w rodzinnym kole.

poniedziałek, 23 grudnia 2019

Jednym cięciem na stołu zakręcie

Wycinanki ludowe, coś jak "origami",
Lub w eskadrach z papieru MIG-i czy Falcon-y
Znów po tylu latach układać pasjami
Zacząłem - ścinki lecą w cztery świata strony.

niedziela, 22 grudnia 2019

Głośna noc, świecy moc

Gasną światła choinek - szczęściem nie na długo.
Anielski ekspedientów chór już jutro rano
Przedwigilijnych kolęd blask szeroką strugą
Zdwoi tutaj wraz z marżą, tak z dawna żądaną.

Z próżnego w pełne? Nie trafi!

Nie słój tak tu bezczynnie na półce, ni garniec
W próżności swej utkwiony grozą dziś napawa.
Same w sobie niewinne, u obydwu na dnie
Stęchła jednak się czai niedozjawień sprawa.

sobota, 21 grudnia 2019

W Puław centrum (o, krążą!)

Do boi wnet poderwie ryb lotnych garnizon,
By cztery piąte wiatru efektywnie spinać
W ognistych łukach, których wcale się nie wstydzą,
Trzeciego z serii władcy dobrotliwa mina.

czwartek, 19 grudnia 2019

Za sanie, odłóż się!

Gdy w zniedoniewierzonych dóbr skarbcu przedgościł,
Dołapał mnie za gardło, ciałem pozastrząsnął,
Odstrzegłem, że pod darmo wyzywam śmiałości,
Od wulkanu wyrzucam bryłę topniejącą.

środa, 18 grudnia 2019

U ziomali imprezka na 230!

Z metalowej kolumny łypię ślepym okiem
(ślepym, bo mi od zawsze odmawiają mocy)
W studnie dwie tuż przede mną, przepastne, głębokie -
Z jednej w drugą zapewne zaraz ktoś przeskoczy.

wtorek, 17 grudnia 2019

Różnousprawnienie mechanizmu

Podszedł do mnie spokojnie, o rękę poprosił
Lewą, by pas niecnoty w segmentach wymierzyć,
Co tarczę z liczb tuzinem w jednej trzymać osi
Z nieodmówionych stertą zdolny jest pacierzy.

poniedziałek, 16 grudnia 2019

W ton mi graj, pełne słów

Strząśnięty, nie wmieszany w półprzygodne tłumy,
Co się po sadach ciągną, opad tych jabłuszek,
Które w kolejce stoją przedostanie u mych
Wątrób po plam cnych zestaw, ścichł w spokojnej skrusze.

niedziela, 15 grudnia 2019

Złotą znów złowić?

Przy przygodnym potoku pozornie przystanę,
Obraz znów zbyt szeroki w zacięciu zwężając,
W granitów potrzaskanych się otulę ścianę -
Przez szczeliny jej czmycha czasem lis lub zając.

piątek, 13 grudnia 2019

Feralnie na trasie łazienkowej

Coś nad uchem huknęło! Patrzę - nadal siedzi
Komar na moim dębie, jednak Ten z grzejnika
Czarny (stosownie do dnia) miauczy: "Wnet sąsiedzi
Z dołu wpadną do ciebie. Oj, draka nielicha!"

czwartek, 12 grudnia 2019

Za pałki chwycę, zabębnię ulice

Chyba wodociągowych struktur, z ich kamienną
Kręgów wielością system miał być układany
Vis-a-vis choć a'vista ronda, co przede mną
Woła, bym na nich sztuczne rozpiął wnet membrany.

środa, 11 grudnia 2019

NIE na PAL się wbijaj własny, drewniany

Autonomiczny układ, zwłaszcza przywspółczulny
Rozorać swą beztroską łatwo. Pilnie baczmy,
By nadmiar oddziaływań wstrzymać. Nie pozwólmy
Na miły, lecz podstępny stan nadregulacji.

wtorek, 10 grudnia 2019

Niewyżyty w...? Pasie się

Z Nosorożca starego ową subtelnością,
Co się do Motylicy umizga i wdzięczy,
Ze startowego boksu wystrzelił i rozciął
"Masarzysty" tasakiem fałd powietrza spięty.

sobota, 7 grudnia 2019

Niemal bardziej niż w ogóle wcale

Nieraz zawsze wbijam sobie to do głowy,
By ideał gonić, wprawdzie niedościgły,
Na traf niefortunny być stale gotowym,
Co się zdarzyć może, choćby czasem nigdy.

środa, 4 grudnia 2019

Stara świnia mocno śpi (do H..a z czwartym)

Ofertę dziś przedstawiam wszystkim zawodnikom,
Co w pościgu na dystans długi chcą startować,
Środków ochrony słuchu, aby siłę dziką
W czasie snu w przeddzień biegu zbierali od nowa.

wtorek, 3 grudnia 2019

Gania jak łania (do H..a z trzecim)

Znowu mi dzisiaj zwiała! Już mej cierpliwości
Zasoby, choć dość spore, prawie wyczerpałem.
Nie wiem, czy jeszcze szczęścia łut kiedyś zagości
U mnie, bym wreszcie celnym mógł Ją dopaść strzałem.

poniedziałek, 2 grudnia 2019

Drogi pożarowej nie zastawiaj! (do H..a z drugim)

"Strasznie ci z gęby śmierdzi.", "Tak, jak zawsze przecież."
"A tamtej to najbardziej, ciekawe co żarła."
"Myśliwego kiepskiego, wszak wieść gminna niesie,
Że znów wczoraj ofiara przylazła niezdarna."

niedziela, 1 grudnia 2019

Kici, kici... (do H..a z pierwszym)

Na kanapie wygodnie. Półmrok już zapada.
Pokój cały w nim tonie, ja jednakże lepiej
Mordercę zdołam dojrzeć - podłego sąsiada,
Co pewnie na mnie łypie każdym swoim ślepiem.

Jak już montować, to tak żeby rąbło

Wiertła się rozsypały w pudle mym malutkim
Tam, gdzie wiertarka, majzlik, punktak no i młotek.
Bałaganu w narzędziach wiem, jakie są skutki -
Socjologicznym może skończyć się kłopotem.