wtorek, 7 grudnia 2021

Kata strofa a tak lekko traktowana

Tych dziwnych piasku bryłek polidysharmonia
Słabe dosyć projekcje rozrzuca po niebie
Wiatrem, choć niesłonecznym, z sztucznej kuli ognia
W mych dłoniach - wciąż kurczowo tulę ją do siebie.

Jak zimne te promienie! Laser, choć niebieski,
Napotkawszy ich wiązkę, tor swój skłonny ugiąć.
Ostrza półkrystaliczne wytną równe kreski
Na pustynnej kopule, biegnąc wąską strugą.

Gdy tu na plażę spadnie, wcześniej w locie zmarzłszy,
Jak niedogotowanych klusek wodospadem,
Na nowo szlam ten cały scali się w najtwardszy
Głaz, wciąż przedlodowcowy -  z nim już dam se radę.

Najśmieszniej, że w promieniach wciąż jednego słońca
Na Niebach rozmnożonych (co najmniej w Tysiącach).


// 3 września 2020r.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz