środa, 9 stycznia 2013

Powitanie i życzenia noworoczne


Pierwsza połowa stycznia to okres, kiedy spotykając się często jeszcze składamy sobie życzenia na nowo rozpoczęty rok. Typowo życzymy: zdrowia, szczęścia, pomyślności, sukcesów prywatnych i zawodowych. Blogi finansowe oczywiście zawierają zdania o dużych zyskach, stopach zwrotu z zainwestowanego kapitału, hossie na rynkach akcji, terminowego wykupu obligacji przez emitenta i tym podobnych. Ja z kolei chciałbym zastanowić się nad rolą szczęścia w tych oczekiwaniach i przy okazji zaproponować nieco odmienne podejście do doboru intencji na Nowy Rok.



Sukces uczestnika rynku kapitałowego zależy od wielu czynników, które zgrubnie można podzielić na dwie kategorie. Pierwsza zawiera jego talent, kompetencje i pracowitość, natomiast w drugiej znajdują się elementy losowe, na które nie ma on bezpośredniego wpływu. W dużym uproszczeniu ujmę to w postaci następującego wzoru, gdzie funkcja logarytmiczna zysku Z służy do przejścia z modelu multiplikatywnego (wszyscy lubimy procent składany) na postać liniową:
Oba składniki zawierają elementy probabilistyczne, oznaczane odpowiednio X i Y. Jednak w pierwszym występuje reguła decyzyjna r, która stanowi efekt wiedzy i koncepcyjnej pracy gracza. Operuje na danych, których nie zna z góry, traktuje zatem je jako zmienne losowe. Jednak przetwarza te dane według ściśle określonego schematu, realizowana jest poprzez strategie i algorytmy. Reguły takie tworzą obszerny zbiór indeksowany parametrem theta, a odpowiedni dobór tego parametru jest istotną ingrediencją w przepisie na sukces. Natomiast drugi składnik to pozostałe elementy, nieodłącznie występujące na rynku – czysty przypadek, ślepy traf, szum informacyjny.

Życzenia 'wszystkiego najlepszego' to w wersji abstrakcyjnej życzenia optymalnych wyników, parametrów czy statystyk. Jednak w myśl tego naprędce naszkicowanego modelu realny sens mają tylko w odniesieniu do pierwszego składnika wzoru. No bo jak tu optymalizować coś, na co się nie ma żadnego wpływu? To pozostawiam magom, szamanom i zaklinaczom deszczu.

Natomiast Wam wszystkim i sobie życzę wiele odwagi niezbędnej do zgłębiania niekiedy trudnych teorii i modeli systemów oraz komponowania zbiorów reguł. Wytrwałości i zawziętości przy ich implementacji i testowaniu. Rzetelności i uczciwości, kiedy stojąc przed ścianą w ślepej uliczce błędnej metodologii trzeba przyznać się do porażki – a najtrudniej przyznać się przed sobą samym. Wszystkiego co niezbędne aby osiągnąć cel, który symbolicznie przedstawiam tak:


Po długiej przerwie witam wszystkich dawnych i nowych czytelników. Pozostając w głównym nurcie mechanicznych systemów transakcyjnych dla instrumentów pochodnych, nieco rozszerzam tematykę i formę tekstów. Przenosząc rozważania na nieco nawet wyższe poziomy abstrakcji, planuję krótkie wycieczki w sąsiednie regiony: filozofii i psychologii. Nie oznacza to zaniedbania empirycznych badań nad własnościami omawianych metod – kontakt z 'żywą tkanką' organizmu rynku jest niezbędny przy pracy ze zbiorami reguł decyzyjnych. Złożone systemy, głównie o strukturze hierarchicznej, znajdują się stale w centrum tematyki tego bloga. Nie zapominajmy jednak, że każdy taki system na najwyższym poziomie hierarchii zawiera pewne parametry, w tym jeden szczególny o typie boolowskim - czy trudno zgadnąć jaki? Dobór wartości tych parametrów jest już zadaniem dla innego inteligentnego systemu, jakim jest umysł człowieka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz