piątek, 29 maja 2020

Ostrożny odbiór ostrości wzglądu

Przed znaczeń wypalonych na skórku wyblakłym
Przeciągi histeryczne z trudem się dziś wciśnie
Przedfioletu ugięciem niepisany zachwyt,
Jak w błot pozimnych zwały wątpiący przebiśnieg.

Nieb nawet i tysiące przyjmie w swojej bieli
Nieskłonna do rozszczepień bezczynności czasza.
Niebywałe świadectwa wydać się ośmieli
Każdemu z półprzechodniów, który się naprasza.

Rozwiedzionych przez alej, dróg tysiące bocznych,
Roszczeniowym napędem wewnętrznie wzruszonych.
Rozterkowych przeorań średnio cichy okrzyk
Bezdotykowo pomknie w dół, w łodyżek strony.

Zebrawszy swe spierzchnięcia, w gleby tchnąwszy grudkę,
W rodzajowo neutralnym węźle fałdy utknie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz