Lewym, lekko przetartym w swych metabolizmach,
Czarnym - czy najtrudniejszym? Wszak przedwczoraj we dwie
Znów pod schody zaczęły, choć się nie chcą przyznać.
Srebrnych, tych kieszonkowych, też każda miliony
W bezdotykowe wsparcia programowo przyjmie.
Po drogach powystawia, w świateł wszystkie strony
Rozskieruje pnąc strzały asekuracyjne.
Siostrzaność względnie wierna, chociaż niebliźnięcza -
Tamci w Teorii Czasu Przestrzennie przepadli.
Dylatacja nad Morzem wzniesiona wyręcza
Każdą w kuciu kilofem czy wbijaniu szpadli.
W podłoże tyleż twarde, co i porowate -
Resztki powietrza sączą się przez czarną watę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz