Z kolei rzut oka na pozostałe wyrazy znajdujące się w nagłówku niniejszego bloga pozwala jednoznacznie wywnioskować, że metody operowania na rynkach finansowych, które stosuję i zamierzam opisywać, opierają się na podejściu systemowym i algorytmicznym. Dlatego też trzon treści przekazywanych tutaj będzie wyrażany w postaci bądź to wzorów matematycznych, bądź też schematów działania. Oczywiście będę też sięgać do opisów słownych, jednak zawsze formułowanych w taki sposób, aby na ich podstawie można było skonstruować poprawnie działający, w sensie formalnym i metodologicznym, system transakcyjny. Rozumienie tych pojęć będę rozwijać w kolejnych wpisach, bardziej szczegółowo wprowadzających w tematykę bloga.
Ścisłe
i inżynierskie traktowanie tematu oznacza, że raczej nie będę
poruszać zagadnień z zakresu psychologii i socjologii finansów,
nie mówiąc już o takich egzotycznych hasłach jak np. astrologia
finansowa. Nie stoi to jednak na przeszkodzie temu, że znajdą się
tutaj również teksty o charakterze humanistycznym, czasami nieco
refleksyjnym. Wynika to z tego, że wszystkie metody, również te o
precyzyjnym i ilościowym ujęciu, posiadają swoje podłoże i idee
przewodnie, których zrozumienie wymaga pewnej intuicji. Dlatego też
ich opisy niekiedy będą się do tych intuicji odwoływać.
To
nie jest pierwsza moja seria tekstów o tej tematyce. Wiosną
bieżącego roku rozpocząłem pisanie na blogu Matematyk na rynku Forex. Był on jednak od samego początku pisany z myślą o
czytelnikach nie mających wcześniejszych doświadczeń z
instrumentami pochodnymi. Teksty tam zamieszczane mają charakter
raczej elementarny a swoje pomysły omawiam dość szczegółowo,
ilustrując wyliczenia prostymi przykładami realizowanymi za pomocą
arkuszy kalkulacyjnych. Tym, co w moim zamierzeniu ma różnić
niniejszy blog od tamtego, jest bardziej zaawansowany poziom,
zakładający u odbiorcy znajomość pojęć z omawianej tematyki,
jak również własne doświadczenia w operowaniu na derywatach. Natomiast
będę odwoływał się do tekstów zamieszczanych tam, aby
niepotrzebnie nie powielać tych samych wzorów i schematów.
Oczywiście
w sposób naturalny pojawia się pytanie o cel i sens działania,
które podejmuję, to znaczy publikowania opisów metod i strategii
działania. Wydawać by się mogło, że twórca systemu
transakcyjnego, jeśli ten system jest dobry, powinien utrzymywać
jego idee i algorytmy w głębokiej tajemnicy, aby zapobiec jego
wykorzystaniu przez innych inwestorów. W końcu oni wszyscy są
naturalnymi konkurentami. Ewentualnie może udostępniać na zasadach
komercyjnych wyniki działania systemu odbiorcom, którzy korzystają
z tych wyników traktując je jako wychodzące z „czarnej
skrzynki”. Działania tego typu są znane pod popularnym
określeniem „sprzedaży sygnałów” i funkcjonują np. dla
kontraktów na WIG20 lub dla par walutowych na Forex.
Odpowiedź
jest prosta: każdy system z biegiem czasu wymaga rozwoju i
udoskonaleń. Opisując ciekawe idee i algorytmy twórca systemu ma
szansę na dyskusję z innymi osobami o podobnych zainteresowaniach i
zbliżonym podejściu. W przyszłości może to zaowocować nowymi
pomysłami, które doprowadzą do opracowania coraz lepszych
strategii i systemów. A miejsca na rynkach wystarczy dla wielu
graczy...
Tyle
jako wprowadzenie. Ponieważ tytuł bloga zobowiązuje, w następnych
tekstach napiszę nieco o mojej idei wykorzystania inteligencji
obliczeniowej do realizacji celu zasadniczego czyli opracowywania
dobrych metod działania na rynkach. A równolegle planuję jak
najszybciej przedstawiać te idee na konkretnych przykładach
bazując na realnych, historycznych kursach kontraktów
terminowych oraz par walutowych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz