niedziela, 3 listopada 2019

I każe mu. I karze...

"Więc nie daj, by cię wchłonął ocean przesadnie
Pasji czy też euforii - zgubą się to skończy
Twoją albo bliźniego. Sam głęboko na dnie
Studni z zazdrości przewin cierń noszę palący."

"Co dzień tak wysłuchując rad tych, jestem nierad
Żeś korytarze ciemne zbudował, zawiłe,
W emigracji wpychając nas niefajny kierat,
Więzionych przez przebiegłą, choć Kretyńską siłę."

"A ty się choć postaraj nazw nie przeinaczać.
Mózg ci chyba wysycha od tych gier, co stale
Po nocach cię trzymają, a sensowna praca
Jak leżała, tak leży. Co, sam ją odwalę!?"

"Dobra, starczy tych kazań. Konstrukcję skrzydlatą
Wypróbować w praktyce daj mi wreszcie, tato."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz