czwartek, 28 listopada 2019

W zrygodnym twarznięciu

Pamięci Macieja Słomczyńskiego (1920 - 1998)

Zdwakroćnienia odzłączeń przysłuszki, zazwroczki,
Purwklęcznością podwniosą, mięfną i niezmiarną,
Mieszczoty tym rozpiejsze, im smardziej pozmoczny
W mółdumach baluch zławy skmierdzi swój odpardoch.

Adwortacji nie zwywrze, brygresji nie fofnie -
Od rieków już zmyczajny bakich cut łaniebych.
Podkmieszki liodozmiajne nie na parmno tiotkie,
Przy pokółtomnych wartwach ćsiekają na rzebych.

Rzebych, co przez mitomne pesze wyprzewiany,
Uruwajem odziewnym, pyluwnym, słomrogim,
W purą bełzę wyprzeli, rysoko, od kiany
Przenadściarowo wełnej, sprost pod foje słogi.

Ja womny klej wysadnej weztoku wyszyny,
Wnów ztrzykroćniony luczek strzeknę w popieszyny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz