Dołotwórczych procesów przyczyny nieznane
Skłębione pod powierzchnią, jakże betonowej
Płytki, z wielu jedynej, zdobiącej przystanek,
Bezsprzeczne tezy wbiją w pasażera głowę.
Przy krawężników krańcach, w porach dosyć ściśle
Wybranych się pojawia, z każdej Nowej Gwiazdy
Numer linii sczytuje, aby w swym umyśle
Perfekcyjnie ułożyć Rozkład Przyszłej Jazdy.
Pasażerem niedoszłym, nigdy wsiadającym
Jest na swym posterunku, ciągłych konotacji
Przy rurce się domaga, piruet gorący
Wykręca w samym środku swej komunikacji.
A kiedy już oklaszczą Jego występ pięknie,
W pół jedna chodnikowa płytka pewnie pęknie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz