piątek, 17 kwietnia 2020

Die Hard(e) Stücke

Pomruki dobrowrogie, od których w posadach,
Nawet i dobrze płatnych, drżą tu mury twierdz już,
Lewą ręką na stolik przejrzysty wykłada
Sam właściciel kasyna (dla przyjaciół Sergiusz).

Co niemiara by chciało się nazbierać lew tych,
Wcześniej przy - z pustym brzuchem zawsze - licytacji
Zdeklamowanych, drżeniem zakaukaskiej wierzby
Wnoszonych przed oblicze miejskiej "Szklanej Płaczki".

A i Lew Tłusty nawet, w połowie odważny
Jednej, a w tamtej sprawie tkliwie jednak płowy,
Tak burze tonów zgarnie, spienięży by nazbyt
Właśnie tej drugiej, niecnej nie wzmocnić połowy.

Gdyż najobfitszy połów końcówkę dopowie
Historii tej, gdy zgaśnie Płonący Wieżowiec.



.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz