"Panie, co tu tak wali? Miazmaty cuchnące,
Że powonienia narząd niemal mi odpada?
Na spacer człek się wybrał, odetchnąć na łące,
Spotkanego jak zawsze zagadnąć sąsiada,..."
"A, o to panu chodzi? Że do naszej rzeki
Wątpliwej coś czystości spływa? To przyczyna
Starożytnie banalna - "czystej wody" ścieki
Rozlewisko znów tworzą tam, gdzie ta stadnina.
Choć zjawiska podobne wcześniej się zdarzały,
Ogromu owych skażeń, jak już długo żyję,
Na taką skalę nie znam. Parę dni a wały
Przeciekną - w końcu rzeki nie zawrócisz kijem.
A mityczną tę prawdę w niezapominajkach
Ptaszę śpiewem swym głosi.", "Słowik?", "Raczej... czajka*."
(*) To jest nadal tekst 'apolityczny'.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz