A któż to takie piękne porozpinał sieci?
Pędy, pnącza, w ich krasie dumnie rozpłożone,
Miejsce znaczą spotkania, to gdzie zaraz wzleci
W szarości swojej śpiew mój prosto w nieba stronę.
Co dzień tu przylatuję w pilnej ciekawości,
Piórka swoje uprzednio oczyściwszy ładnie,
Sprawdzam, czym gospodyni znowu mnie ugości -
Przysmaków ma niemało, w słoju, w garncu na dnie.
Ćwierkaniem się odwdzięczę, trele wzniosę swoje,
Patriotyczną nawet nutą zabrzmię polską.
Sieci, tych już wspomnianych wyżej się nie boję -
Ptasznik niechaj mielonkę swoją je tyrolską.
A najdźwięczniej już zabrzmi dzisiejsza piosenka,
Gdy się do najświeższego dodziubię ziarenka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz