środa, 5 lutego 2020

Zacyfrowane na rogu froncie - Zagraj mi po trzeciej stronie szachownicy

W swym oddaniu na dystans średni znowu bieży -
Ten, z którym wciąż jej każą samą się traktować.
Wieści z jednej do drugiej, czarnej, białej wieży
Na cal wzrostu wysoka bierka śle szachowa.

W swej pamięci form małych, co kompozytorzy
W pięciolinie wpisali przed laty wybitni,
Zestaw z wirtuozerią kobiecą odtworzy
Sennym marzeniem siostry jej starszej, Alicji.

Układy najtrudniejsze, zaiste hetmańskie,
Na rozległych przestrzeniach też wreszcie zadźwięczą.
Pojedynczym podskokiem, podrygiem czy tańcem
W spełnienia stronę zmierza. Sama tylko będąc

Pionkiem, kiedy do krańca planszy już się zbliży,
Dla drugiej swojej siostry zagra - dla Elizy.


Uff... Po dwu ciężkich dość kawałkach rozważań na tematy filozoficzno-etyczne, do których skłoniła mnie medytacja nad ciekawym "portfolio", narysowanym na nocnym pejzażu miejskim przez  Agnieszkę - wytchnienie. Pozwoliłem sobie skomponować własną miniaturę, z tych, o których mówi autorka. No i oczywiście wymyślić pianistkę, która to pięknie zagra.

I teraz, na spokojnie, mogę tę część zadedykować wszystkim Calineczkom, które swym wdziękiem i talentem ubogacają ten najciekawszy ze światów. Dobrze, że jesteście!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz