Odskłębień, zadumieniem trochę zbyt przyjrzałych,
W pokrywki lśniącej gładzi nawet samym sobie,
Wolno przeciągające zlepki się zebrały,
Czas kradnąc w dopieczonej im cierpkiej ozdobie.
czwartek, 20 sierpnia 2020
Niervana, herbaciana
wtorek, 18 sierpnia 2020
Zasadza się z kwaśną miną
Poprzestawiać niektóre sztabki tu domina,
Szczególnie na tym ostrym rozboju zakręcie,
Wypada nie zapiąwszy pasów, rozpoczyna
Niebytu walny zabieg, wymienia za klęcie.
poniedziałek, 17 sierpnia 2020
Wtedy my się wtopimy do reszt
Dyszące przedostatnim jednak płuco ledwie
Lewym, lekko przetartym w swych metabolizmach,
Czarnym - czy najtrudniejszym? Wszak przedwczoraj we dwie
Znów pod schody zaczęły, choć się nie chcą przyznać.
Lewym, lekko przetartym w swych metabolizmach,
Czarnym - czy najtrudniejszym? Wszak przedwczoraj we dwie
Znów pod schody zaczęły, choć się nie chcą przyznać.
niedziela, 16 sierpnia 2020
Sam w zawieszeniu a wymierzy
Pięknie już zakwitają pąki nieróżane,
W mikrometrach mierzone, jak żądają czasy.
Na wirażu postępu szybką biegu zmianę
Z energią wbić potrafią w nagły wzrost biomasy.
W mikrometrach mierzone, jak żądają czasy.
Na wirażu postępu szybką biegu zmianę
Z energią wbić potrafią w nagły wzrost biomasy.
sobota, 15 sierpnia 2020
Półdzielni pod skrzydłem
Przydomków się dorobić zdołał co niemiara
W długiej swojej karierze podwórkowy macho.
Niejedna już poległa w starciu z nim ofiara,
Ciągle "Ziarna i igrzysk!" tłumy gapiów gdaczą.
piątek, 14 sierpnia 2020
Nie że za wysoko...
Barw, których nie wymienię, że wystarczy w żółtych
Promieniach je zobrazić, strzępki lecą bryzgów
Z projektorki poruszeń, tu na środku półki,
Niespadającym rojem indeterminizmu.
piątek, 29 maja 2020
Ostrożny odbiór ostrości wzglądu
Przed znaczeń wypalonych na skórku wyblakłym
Przeciągi histeryczne z trudem się dziś wciśnie
Przedfioletu ugięciem niepisany zachwyt,
Jak w błot pozimnych zwały wątpiący przebiśnieg.
Przeciągi histeryczne z trudem się dziś wciśnie
Przedfioletu ugięciem niepisany zachwyt,
Jak w błot pozimnych zwały wątpiący przebiśnieg.
sobota, 23 maja 2020
W najwyższej warstwie pomyj przeczystych
Nieżyciowa okrutnie, chociaż biogeniczne
Procesy wszczynająca, fala dziś uderza,
Wplatana w herbaciano-kawowe wytyczne,
Skrzywione jak od wieków gnie się Krzywa Wieża.
Procesy wszczynająca, fala dziś uderza,
Wplatana w herbaciano-kawowe wytyczne,
Skrzywione jak od wieków gnie się Krzywa Wieża.
czwartek, 7 maja 2020
Zwykły spacer podwiejski (ale biegiem (trzecim))
Z piersi znów się wyrywa, pędzi, gna, ucieka
Przed szarą codziennością, sama czasem goni
Słońca mały promyczek, nowa myśl człowieka,
Drogą, lasem, w powietrzu lub w jeziora toni.
Przed szarą codziennością, sama czasem goni
Słońca mały promyczek, nowa myśl człowieka,
Drogą, lasem, w powietrzu lub w jeziora toni.
poniedziałek, 4 maja 2020
Nie kora róż lecz drzew owocnych
Na łodyg ostre końce, wyschnięcie strzelistych,
Jak wodociągów skansen starej wieży ciśnień
Dostojność prezentuje, niechybne domysły
Nadziewać już zaczęły bezpestkowe wiśnie.
Jak wodociągów skansen starej wieży ciśnień
Dostojność prezentuje, niechybne domysły
Nadziewać już zaczęły bezpestkowe wiśnie.
sobota, 2 maja 2020
Szereg owi chłopi kują, póki zimny
Wzburzonej porządkowań fali, ściśle wstępnie,
Jak wstąpił prolog pierwszej części introdukcji,
W zleżeniu przerdzewiała góra się dziś zlęknie.
Najstarszy nawet ugnie się pręt piękny, smukły.
Jak wstąpił prolog pierwszej części introdukcji,
W zleżeniu przerdzewiała góra się dziś zlęknie.
Najstarszy nawet ugnie się pręt piękny, smukły.
czwartek, 30 kwietnia 2020
Kapsle (od szampana) zwiększą przyczepność do murawy
Od progu już się cisną, w obuwiu niezmiennie
Z nóg do nóg przekładanym, rwetes nieustanny
Czyniąc, studentów hordy, aby potajemnie
Uśmiech skraść tutaj Głównej Dyrektor*, Adrianny.
środa, 29 kwietnia 2020
Niektórzy tym nawet serfują
Roślinki sympatyczne, tak zwane dmuchawce -
Nawet z okna ten widok łatwo mnie poruszy,
Gdy kwitną. A jak siądę przed domem, na ławce,
Aromat ich subtelny lekiem dla mej duszy.
Nawet z okna ten widok łatwo mnie poruszy,
Gdy kwitną. A jak siądę przed domem, na ławce,
Aromat ich subtelny lekiem dla mej duszy.
wtorek, 28 kwietnia 2020
Atak na informacyjną zdolność dowództwa? A gdzieżby!
Czy wyglądać wciąż będę, kiedy niespodzianie
Ważniak jakiś się zjawi lub tak zwana "szycha"?
W obejściu kulturalnym moim tu przystanie,
Spojrzy jak rzeczywistość nadal się rozsycha?
Ważniak jakiś się zjawi lub tak zwana "szycha"?
W obejściu kulturalnym moim tu przystanie,
Spojrzy jak rzeczywistość nadal się rozsycha?
poniedziałek, 27 kwietnia 2020
Kto wie, licz kadzie ładnie (na wszelki wypadek)
Z emfazą odpowiednią trzeba deklarować
Na trzech a nie na pięciu (choć od 'dwa' liczonych)
Strunach nadwrażliwości wiersz ten by od nowa
Długim na stykach lśnieniem pomknął w świata strony.
Na trzech a nie na pięciu (choć od 'dwa' liczonych)
Strunach nadwrażliwości wiersz ten by od nowa
Długim na stykach lśnieniem pomknął w świata strony.
niedziela, 26 kwietnia 2020
Po drugiej stronie lądów istna...
Solo w Oku rozpoczął, na gryfie stępionym
Od przestrojeń nachalnych, Niedzielny Basista.
Ze szczytu zamarzniętej tafli wszystkie strony
Światła Mu pokazuje Aurelia Przeczysta.
Od przestrojeń nachalnych, Niedzielny Basista.
Ze szczytu zamarzniętej tafli wszystkie strony
Światła Mu pokazuje Aurelia Przeczysta.
piątek, 24 kwietnia 2020
Ten mały schodek może być Wielkim Stopniem
Z takich, nawet rozsądnych, doniosłych przedsięwzięć
Gdyby mi najważniejsze przyszło wybrać teraz,
Kryterium dość rzetelnym będzie, jak ode mnie
Strach przed własną nicością pomaga odpierać.
Gdyby mi najważniejsze przyszło wybrać teraz,
Kryterium dość rzetelnym będzie, jak ode mnie
Strach przed własną nicością pomaga odpierać.
czwartek, 23 kwietnia 2020
Na przedostatniej rolce, deficytowo
Pokrywy, nawet śnieżnej, formę mi przywodzi
Na myśl niespalinowy ale twórczy napęd
Popychać mnie już zaczął, wśród odczuć powodzi,
Wczesnym rankiem, gdy białą podnosiłem klapę.
Na myśl niespalinowy ale twórczy napęd
Popychać mnie już zaczął, wśród odczuć powodzi,
Wczesnym rankiem, gdy białą podnosiłem klapę.
wtorek, 21 kwietnia 2020
A tego mi morze najbardziej...
Dlaczego wciąż nie mogę wyrwać się z tej matni?!
Wyobraźni wytworów srebrzyste okruchy
Rozsypuję znów wokół. Zaiste ostatni
Dureń dojrzeć by zdołał, jaki jestem głuchy.
Wyobraźni wytworów srebrzyste okruchy
Rozsypuję znów wokół. Zaiste ostatni
Dureń dojrzeć by zdołał, jaki jestem głuchy.
poniedziałek, 20 kwietnia 2020
Na grzechotce też możemy zaoszczędzić
W oczku, chociaż nie wodnym, chciałbym się dziś przejrzeć,
Jednym, dość szybkim ruchem przedtem wytrząsnąwszy
Z kieszeni swoich wszystkie sympatyczne węże -
Niech biegną do pobliskich, ciemnych, leśnych gąszczy.
niedziela, 19 kwietnia 2020
Kiedy wersje wy tutaj, wiele dni?
Gdybym dzisiaj znów sprawić niespodziankę jakąś
Zechciał ostatniej z wszystkich sióstr niemiłosierdzia,
Desant wiedzy bym wznowił sekretnej lub zaczął
Ciemno-cichym sposobem którąś inną wnerwiać.
Zechciał ostatniej z wszystkich sióstr niemiłosierdzia,
Desant wiedzy bym wznowił sekretnej lub zaczął
Ciemno-cichym sposobem którąś inną wnerwiać.
sobota, 18 kwietnia 2020
Głośno albo donośnie - zresztą i niezbyt atrakcyjnie
Gdyby z wszystkich wykonań kwartetów udanych
Bilety zebrać, kwity, nawet paragony,
Podłogi nimi zasłać, pooblepiać ściany,
I tak niezdolne przykryć siódmej, trudnej strony.
Bilety zebrać, kwity, nawet paragony,
Podłogi nimi zasłać, pooblepiać ściany,
I tak niezdolne przykryć siódmej, trudnej strony.
piątek, 17 kwietnia 2020
Die Hard(e) Stücke
Pomruki dobrowrogie, od których w posadach,
Nawet i dobrze płatnych, drżą tu mury twierdz już,
Lewą ręką na stolik przejrzysty wykłada
Sam właściciel kasyna (dla przyjaciół Sergiusz).
czwartek, 16 kwietnia 2020
Siła wyboru odgórna
Przykłady przysuwane ku sobie tak chętnie,
Jak się zeschnięte liście przygarnia grabiami,
Na kartkach opisuję, które jednak się tnie
Łatwiej jakoś gdy z sobą jesteśmy tak sami.
Jak się zeschnięte liście przygarnia grabiami,
Na kartkach opisuję, które jednak się tnie
Łatwiej jakoś gdy z sobą jesteśmy tak sami.
środa, 15 kwietnia 2020
Wy buchalterzy, skracacie zasięgi a w księgi kto wierzy?
Na parapetów płaskich rozległym przestworzu
Przystawek nadmiarowych znów bateria płonie.
Bezbarwnych w matowości swojej szarych pożóg
Setki już widywano na wąskim balkonie.
Przystawek nadmiarowych znów bateria płonie.
Bezbarwnych w matowości swojej szarych pożóg
Setki już widywano na wąskim balkonie.
wtorek, 14 kwietnia 2020
Okoliczności ciekawe ale rzeczywistość dyspersyjna
Predykcyjnych wysiłków jałowość jaskrawa
Z każdego już zakątka mej pracowni bije.
Spłaszczeń krzywych wiadomych beznadziejna sprawa
Sprawia, że w rozrzutności bagnie tkwię po szyję.
Z każdego już zakątka mej pracowni bije.
Spłaszczeń krzywych wiadomych beznadziejna sprawa
Sprawia, że w rozrzutności bagnie tkwię po szyję.
sobota, 11 kwietnia 2020
Któryś odpływ Morza Stałego
Przyczynowo-skutkowych połączeń strumienie
Może nieco zwalniają biegi w czasie suszy.
Okazje są to jednak, gdy nieco odmienię
Ich dna. Struktury twarde spróbuję znów wzruszyć.
Może nieco zwalniają biegi w czasie suszy.
Okazje są to jednak, gdy nieco odmienię
Ich dna. Struktury twarde spróbuję znów wzruszyć.
czwartek, 9 kwietnia 2020
Droga równa a coraz ociężalej
Pomysły i pragnienia, tak bardzo dziecięce,
Zbieram, kolekcjonuję, przechowuję coby
Apetytom hołdować (smaczniej, słodziej, więcej),
Siebie stale po nowe posyłać zasoby.
Zbieram, kolekcjonuję, przechowuję coby
Apetytom hołdować (smaczniej, słodziej, więcej),
Siebie stale po nowe posyłać zasoby.
sobota, 4 kwietnia 2020
Szczerbić miecz o kamień
Od tak dawna planuję jakieś przedsięwzięcie,
Choćby w swoim ogródku zasiać coś na grządce.
Imperatyw działania tkwi wciąż we mnie święcie,
Sygnały mi posyła co rano naglące.
Choćby w swoim ogródku zasiać coś na grządce.
Imperatyw działania tkwi wciąż we mnie święcie,
Sygnały mi posyła co rano naglące.
piątek, 3 kwietnia 2020
Róża trze na drobnym kolcu
Skupienia mi dziś trzeba nad mą własną drogą,
Którą podążam stale, nawet drepcząc w miejscu.
Z koncepcją swoją cienką, rzec można ubogą,
Pożytku tyleż niosę w świat, co i zamętu.
Którą podążam stale, nawet drepcząc w miejscu.
Z koncepcją swoją cienką, rzec można ubogą,
Pożytku tyleż niosę w świat, co i zamętu.
czwartek, 2 kwietnia 2020
W Towarzystwie Właściwej Aprecjacji
Jakże się ucieszyłem z tej dzisiaj wizyty
Po latach, nawet wiekach zda się, mi ją składasz
Wdzięczności Twej wyrazy, donośne zachwyty
W kuchni moich uczynków jak wonna przyprawa.
Po latach, nawet wiekach zda się, mi ją składasz
Wdzięczności Twej wyrazy, donośne zachwyty
W kuchni moich uczynków jak wonna przyprawa.
środa, 1 kwietnia 2020
Tertio: a pri nie-lis(y)
Trzy łopaty wetknięte w lekko obły stożek,
A może nawet pryzmę usypaną z ziemi,
Lotniczy mistrz (a ładne przy nim panie hoże)
Rozkręci tak, że ton ich wszystkich tu oniemi.
A może nawet pryzmę usypaną z ziemi,
Lotniczy mistrz (a ładne przy nim panie hoże)
Rozkręci tak, że ton ich wszystkich tu oniemi.
czwartek, 26 marca 2020
Na prążku nadmiarowym
Ciężary dźwigać, może nawet dosyć spore,
Zaskakująco lekko mi przychodzi, słodko
Do siebie się uśmiecham, z rozbawieniem biorę
Eksces zadań, sylwetkę swą poszerzam wiotką.
Zaskakująco lekko mi przychodzi, słodko
Do siebie się uśmiecham, z rozbawieniem biorę
Eksces zadań, sylwetkę swą poszerzam wiotką.
środa, 25 marca 2020
Oni czekają na nas*
Przygodnych spotkań czasem pora przypadkowa
Korzystną się okazać może dla mej duszy,
Która tkwi wciąż zaspana w bierności okowach,
Czeka na wychylenie, które ją poruszy.
Korzystną się okazać może dla mej duszy,
Która tkwi wciąż zaspana w bierności okowach,
Czeka na wychylenie, które ją poruszy.
wtorek, 24 marca 2020
Serce nie ze spiżu
Wyrzec parę zdań muszę, gęstą przerwać ciszę,
Na przedprożu objawień wisi już od dekad.
Sama jedna? A skądże! Ja z nią razem wiszę,
Kiwam się prawo, lewo, decyzję odwlekam.
Na przedprożu objawień wisi już od dekad.
Sama jedna? A skądże! Ja z nią razem wiszę,
Kiwam się prawo, lewo, decyzję odwlekam.
poniedziałek, 23 marca 2020
Już obcęgi do gwoździa przyłożone
Dlaczego znów rozrzucam, jak na wietrze liście,
W przyczynkowości miernej ciężkie operandy,
Podczas gdy znak właściwy wciąż mi obcy - iście
Zbrodniczy dla mej wiary, jak herszt łotrów bandy?
niedziela, 22 marca 2020
W ubity śnieg zapadnie wieczór
Przemian, może znaczących, głębokie pokłady
Eksplorować dziś muszę w swojej naiwności.
Bez tego znów nie ruszę, o cal nie dam rady
Przepchnąć graficznej kłody w stronę zwykłych gości.
Eksplorować dziś muszę w swojej naiwności.
Bez tego znów nie ruszę, o cal nie dam rady
Przepchnąć graficznej kłody w stronę zwykłych gości.
sobota, 21 marca 2020
Wciąż jeszcze wiszę patrząc na klawisze
Na ścianie tuż przede mną Czasem rysowane -
A i w ultrafiolecie, więc widzialne słabo.
Najwięcej ich się zjawi dopiero gdy wstanę,
Przechadzkę swą znów zacznę po pokoju żwawą.
A i w ultrafiolecie, więc widzialne słabo.
Najwięcej ich się zjawi dopiero gdy wstanę,
Przechadzkę swą znów zacznę po pokoju żwawą.
piątek, 20 marca 2020
Na pas z tart owych! 3,2,1,...
Nawet solarny panel dostarczyć nie zdoła
Pędu, tak niezbędnego śródwiejskiej rakiecie -
Pusta podczas wakacji ziemniaczana szkoła
Wszystek agrest pochłonie a porzeczki zmiecie.
Pędu, tak niezbędnego śródwiejskiej rakiecie -
Pusta podczas wakacji ziemniaczana szkoła
Wszystek agrest pochłonie a porzeczki zmiecie.
czwartek, 19 marca 2020
Łan ciuchów - nie zerwij sznura!
Rowerzyści zmieceni falą niewidoczną -
Ich wyładowań nadal nieznana przyczyna -
Na trójdzielnym tarasie niebawem odpoczną,
Gdzie rutynowy seans właśnie się zaczyna.
Ich wyładowań nadal nieznana przyczyna -
Na trójdzielnym tarasie niebawem odpoczną,
Gdzie rutynowy seans właśnie się zaczyna.
środa, 18 marca 2020
Na fali czasu pod prąd się nie da
Hałd wielkich dziś nie widzę, świadectwa utlenień
Nad oceanem krzywdy płaską tworzą plażę.
Pod naciskiem stóp bosych w zapis bólu zmienię
Zażużloną powierzchnię faktur przeobrażeń.
Nad oceanem krzywdy płaską tworzą plażę.
Pod naciskiem stóp bosych w zapis bólu zmienię
Zażużloną powierzchnię faktur przeobrażeń.
wtorek, 17 marca 2020
Krzywo z mostu a proste jak Słońce
Na ławę wyłożony w pięknej porcelanie,
Niezbity (tak, jak nie śmiem rozbić filiżanki)
Argument przed mym Sądem Wewnętrznym dziś stanie,
Gdyż zwykły jest to czynić w czwartkowe poranki.
Niezbity (tak, jak nie śmiem rozbić filiżanki)
Argument przed mym Sądem Wewnętrznym dziś stanie,
Gdyż zwykły jest to czynić w czwartkowe poranki.
poniedziałek, 16 marca 2020
A tknij tylko...
Przepiękna Cukierniczka przed mymi oczyma,
Kształtną tak Jej sylwetkę podziwiam od rana
Przez szybę wystawową - stała to przyczyna,
Że fantazja do życia budzi się zaspana.
Kształtną tak Jej sylwetkę podziwiam od rana
Przez szybę wystawową - stała to przyczyna,
Że fantazja do życia budzi się zaspana.
niedziela, 15 marca 2020
Tytuł ja tam wolę krótki
Nad okiem nie za morskim znów sobie przysiadłem
Z wierzby gałązkę cienką scyzorykiem strugam,
Jednak nie wzdłuż a w poprzek, gdyż z fantazji nagłej
Z jej kory mi obierka potrzebna dziś długa.
Z wierzby gałązkę cienką scyzorykiem strugam,
Jednak nie wzdłuż a w poprzek, gdyż z fantazji nagłej
Z jej kory mi obierka potrzebna dziś długa.
sobota, 14 marca 2020
A won, rapsodie grać!
Gdyby do wczesnych godzin poranna dyskusja
Przeciągnąć się znów miała w palarnianej hali,
Kapitulacji symbol Druhna Złotousta
Z ognia wyjętym rusztem na froncie wypali.
Przeciągnąć się znów miała w palarnianej hali,
Kapitulacji symbol Druhna Złotousta
Z ognia wyjętym rusztem na froncie wypali.
piątek, 13 marca 2020
Nie ufam Surwerom nawet kiedy przynoszą mi lajki
W holu, na karimatach skrycie rozespanych,
Dyżurują adepci do Służb Wywiadowczych.
Wtajemniczeń podstawy zdobywają, ściany
Wspinaczkowe wciąż zdobią w setki futer owczych.
Dyżurują adepci do Służb Wywiadowczych.
Wtajemniczeń podstawy zdobywają, ściany
Wspinaczkowe wciąż zdobią w setki futer owczych.
czwartek, 12 marca 2020
Stumilowa droga do Przyjaciela
Nie widzieliśmy się już w sumie dosyć długo
A Jego nową Chatkę tylko z opowiadań
W słuchawce znam. Czas płynie wciąż szeroką strugą,
Na wspomnień kalendarzu sam kartki przekłada.
A Jego nową Chatkę tylko z opowiadań
W słuchawce znam. Czas płynie wciąż szeroką strugą,
Na wspomnień kalendarzu sam kartki przekłada.
środa, 11 marca 2020
Narąbane? Kto wie - wióry leciały...
Na konary, gałęzie, leciutko wskakuję,
Owoc, chociaż dość twardy, mocno w łapkach dzierżąc.
Zapobiegliwość moja w końcu procentuje,
W końcu każde z nas lubi mieć spiżarnię pełną.
Owoc, chociaż dość twardy, mocno w łapkach dzierżąc.
Zapobiegliwość moja w końcu procentuje,
W końcu każde z nas lubi mieć spiżarnię pełną.
wtorek, 10 marca 2020
Miętę konserwową podawać przed zupą
Skoro szycie ostatnio tak Im dobrze poszło,
Dostali, w igelitu gąszczu wytropieni,
Do naprawy pęknięte śródosiowo wiosło -
Zdążyć muszą nim bzu się kępka zarumieni.
Dostali, w igelitu gąszczu wytropieni,
Do naprawy pęknięte śródosiowo wiosło -
Zdążyć muszą nim bzu się kępka zarumieni.
poniedziałek, 9 marca 2020
Każdy orze łaskę (pańską) jak może
Na niebosiężny niemal wspiąłem się szczyt dumy -
Na szczęście ciągle sprawna moja nawigacja.
Stosowne pozjadawszy uprzednio rozumy
Wiem, że z trwogi przede mną szara drży już racja.
Na szczęście ciągle sprawna moja nawigacja.
Stosowne pozjadawszy uprzednio rozumy
Wiem, że z trwogi przede mną szara drży już racja.
niedziela, 8 marca 2020
Inicjał W. zobowiązuje - ja też jestem poetką
Wymknął się gdzieś po cichu. Jak na niego wcześnie
Wstał dziś a pokój widzę od zewnątrz zamknięty.
Ja i tak wiem, co knuje - podsłuchałam we śnie
Że jakieś znów planuje mi przynieść prezenty.
Wstał dziś a pokój widzę od zewnątrz zamknięty.
Ja i tak wiem, co knuje - podsłuchałam we śnie
Że jakieś znów planuje mi przynieść prezenty.
sobota, 7 marca 2020
Piorunem wystrzel w nadmiarowy dyszel
Skłębienia fioletowe dziś nadzieją ścisłą
Płyną nad wklęsłą niecką, nieco depresyjną,
W dobrej akurat porze, gdyż przed chwilą wyprzągł
Zastępca Stajennego maszynę dwuszyjną.
Płyną nad wklęsłą niecką, nieco depresyjną,
W dobrej akurat porze, gdyż przed chwilą wyprzągł
Zastępca Stajennego maszynę dwuszyjną.
piątek, 6 marca 2020
Przyciskiem V1 rażę oponę tę
To już ostatnia prosta nim aplołdu chwile
Zadźwięczą, jak w rakiecie tenisowej naciąg.
Kółek czterech złączonych,* wraz z mym lśniącym grillem,
Przeciwnicy w lusterkach wstecznych nie zobaczą.
Zadźwięczą, jak w rakiecie tenisowej naciąg.
Kółek czterech złączonych,* wraz z mym lśniącym grillem,
Przeciwnicy w lusterkach wstecznych nie zobaczą.
czwartek, 5 marca 2020
A, Renata! Masz ty narzeczonego?
Rozporządzeń najnowszych Główny Armat Urząd
Wydruki kolorowe partiami rozesłał,
By starokawalerstwa infekcję zbyt dużą
Powstrzymać, co uderza dziś w namiotów przęsła.
Wydruki kolorowe partiami rozesłał,
By starokawalerstwa infekcję zbyt dużą
Powstrzymać, co uderza dziś w namiotów przęsła.
środa, 4 marca 2020
Wartko płynąc cel osiągnie. A środki (nie)czystości uświęci. (Do H..a z piątym)
"Panie, co tu tak wali? Miazmaty cuchnące,
Że powonienia narząd niemal mi odpada?
Na spacer człek się wybrał, odetchnąć na łące,
Spotkanego jak zawsze zagadnąć sąsiada,..."
Że powonienia narząd niemal mi odpada?
Na spacer człek się wybrał, odetchnąć na łące,
Spotkanego jak zawsze zagadnąć sąsiada,..."
wtorek, 3 marca 2020
Wynurza się auto - autorskie
O czym dziś mógłbym dumać na bruku niemiejskim,
Oglądając, przez znowu niedomyte okno,
Choć od wewnątrz, krajobraz swej duszy plebejski?
Słucham tylko jak zwątpień liście smętnie mokną...
Oglądając, przez znowu niedomyte okno,
Choć od wewnątrz, krajobraz swej duszy plebejski?
Słucham tylko jak zwątpień liście smętnie mokną...
poniedziałek, 2 marca 2020
Myśli domowe długodystansowe
Dla mojej kochanej siostry Anny,
Może w odległej Anglii ktoś się dziś uśmiechnie -
Krewniak, nawet daleki lub jakaś rodaczka,
Gdy przemknie przez kontynent myśl, spisana wcześniej,
Wysłana bez koperty, stempla ani znaczka.
niedziela, 1 marca 2020
Najpierw należy obłożyć kamieniami
Snopów nierównoległych splot mocno chropawy
Pod niskim zadaszeniem zamyka paździerze
Przyciasno sprasowanych świadków dawnej sprawy,
Z lekka na śródokiennej podpartej niewierze.
Pod niskim zadaszeniem zamyka paździerze
Przyciasno sprasowanych świadków dawnej sprawy,
Z lekka na śródokiennej podpartej niewierze.
sobota, 29 lutego 2020
Nie za gęsto, nie za drobno
W trójkąty lub w trapezy, czasem też i w kółka,
Sylwetkę mą wysmukla gdy przed lustrem stoję,
Jeden z tych, pod którymi gnie się moja półka -
Jakże lubię się wtulać w ich mięciutkie zwoje!
Sylwetkę mą wysmukla gdy przed lustrem stoję,
Jeden z tych, pod którymi gnie się moja półka -
Jakże lubię się wtulać w ich mięciutkie zwoje!
piątek, 28 lutego 2020
O cenowy zjawy zjazd
Rozsiadła się wygodnie, gdzieś na Światła szczycie,
Niewidzialną czasami pomacha mi nogą.
Z dobrotliwym szyderstwem patrzy, jak w zachwycie
Niecnotliwym Jej aurę wdycham dziś ubogą.
Niewidzialną czasami pomacha mi nogą.
Z dobrotliwym szyderstwem patrzy, jak w zachwycie
Niecnotliwym Jej aurę wdycham dziś ubogą.
czwartek, 27 lutego 2020
Trójzmianówka zmniejsza liczbę osobosekund
W dopołudniowym Słońcu nadziemne przekopy
W Księżyca stronę wolą zwracać swoje twarze
Widząc jak ogrodnicy, malowane chłopy,
Głównego Geodetę chcą znów składać w darze.
W Księżyca stronę wolą zwracać swoje twarze
Widząc jak ogrodnicy, malowane chłopy,
Głównego Geodetę chcą znów składać w darze.
środa, 26 lutego 2020
Pełną garścią sypane, złocą się
A któż to takie piękne porozpinał sieci?
Pędy, pnącza, w ich krasie dumnie rozpłożone,
Miejsce znaczą spotkania, to gdzie zaraz wzleci
W szarości swojej śpiew mój prosto w nieba stronę.
Pędy, pnącza, w ich krasie dumnie rozpłożone,
Miejsce znaczą spotkania, to gdzie zaraz wzleci
W szarości swojej śpiew mój prosto w nieba stronę.
wtorek, 25 lutego 2020
Projekcja wystarczająco drapieżna
inspirowane utworem "Burza letnia"
autorstwa Leopolda Staffa (1878 - 1957)
Śródnocny wiew gorąca ćmi jak szara wata,
Skłębiona w kąta rogu pokusa skrzydlata
Bezlitośnie odmierza wahnięć ciężkie razy,
Obszary zagrodzone, jałowe ekstazy.
poniedziałek, 24 lutego 2020
21 centymetrów a tak głośno syczą
Gdzie kandydatów roje w ciągu dnia chichoczą
W bezsufitowych łaźniach oraz audytoriach
Ściskając się za nogi, tam przeważnie nocą
Bez słowa się rozgrywa dyspersyjna orgia.
W bezsufitowych łaźniach oraz audytoriach
Ściskając się za nogi, tam przeważnie nocą
Bez słowa się rozgrywa dyspersyjna orgia.
niedziela, 23 lutego 2020
Dziś wszystkich wita mina moja pogodna!
Óczuć, który przemyka co dzień przez mą głowę:
Radości, zadziwienia, smutku, czasem żalu,
Wyrazić chcąc znów sięgam po, zawsze gotowe,
Środki dzisiaj dostępne w sieciowym "socjalu".
Radości, zadziwienia, smutku, czasem żalu,
Wyrazić chcąc znów sięgam po, zawsze gotowe,
Środki dzisiaj dostępne w sieciowym "socjalu".
sobota, 22 lutego 2020
Impresja (prawie) apolityczna
W prawobrzeżnym bezruchu lekko zatopiony,
Przez wylotowych ulic asfaltowe wstęgi
Klucząc, czasem zmieniając trotuarów strony,
Od wielkoświetnej w końcu uciekam mordęgi.
Przez wylotowych ulic asfaltowe wstęgi
Klucząc, czasem zmieniając trotuarów strony,
Od wielkoświetnej w końcu uciekam mordęgi.
piątek, 21 lutego 2020
Nośność tematu przekracza nawet jego wyporność
Choć w napiętych jak zwykle na skraj możliwości
Bagażowych dziś łukach masła jest niewiele,
Dyżurny oberszaman wszystkich rannych gości
Zaopatrzyć sam zdoła tuż przed ich weselem.
Bagażowych dziś łukach masła jest niewiele,
Dyżurny oberszaman wszystkich rannych gości
Zaopatrzyć sam zdoła tuż przed ich weselem.
czwartek, 20 lutego 2020
Wędkarz znów połknął haczyk?
Sitowie, tak obficie tu wyrastające,
Że każdy linii brzegu jard przede mną skrywa,
Sprawi, że znów nie zdążę przed wieczoru końcem
Zacumować swą łodzią, pełną tłustych przywar.
Że każdy linii brzegu jard przede mną skrywa,
Sprawi, że znów nie zdążę przed wieczoru końcem
Zacumować swą łodzią, pełną tłustych przywar.
środa, 19 lutego 2020
"Można ciut ciszej?" - "Licz pan na Zawiszę!"
Normalnie szlag mnie trafi! Dzień, wieczór, to samo.
W warowni mojej blanki uderza bez przerwy
Powietrza mas spiętrzenie tuż za (cienką) ścianą,
Jak wojenna pożoga z wtórem setek werbli.
W warowni mojej blanki uderza bez przerwy
Powietrza mas spiętrzenie tuż za (cienką) ścianą,
Jak wojenna pożoga z wtórem setek werbli.
wtorek, 18 lutego 2020
Ocen wzrost zakończyć
Lucerny lub kostrzewy no i tych trójlistnych
Roślinek już łodyżki drę dzisiaj garściami,
By sałatkę przyrządzić dla przyjaciół bliskich,
Co się schodzić zaczęli drzwiami i oknami.
Roślinek już łodyżki drę dzisiaj garściami,
By sałatkę przyrządzić dla przyjaciół bliskich,
Co się schodzić zaczęli drzwiami i oknami.
poniedziałek, 17 lutego 2020
O cen wzrost po trzecie
Siedziska ogrodowej huśtawki szerokiej
Odruchowo wybieram brzeg zazwyczaj lewy,
Kiedy przysiadam na niej, by pogodnym wzrokiem
Omiatać tu rosnące dziko ostrokrzewy.
Odruchowo wybieram brzeg zazwyczaj lewy,
Kiedy przysiadam na niej, by pogodnym wzrokiem
Omiatać tu rosnące dziko ostrokrzewy.
niedziela, 16 lutego 2020
O cen wzrost po drugie
Wrażeń niesamowitych, które strugą gęstą
Przez furtkę już ogrodu płyną, szereg prosty
Wzmocni się, gdy odniosą w ich boju zwycięstwo
Namiętnie tu przeze mnie uprawiane osty.
Przez furtkę już ogrodu płyną, szereg prosty
Wzmocni się, gdy odniosą w ich boju zwycięstwo
Namiętnie tu przeze mnie uprawiane osty.
sobota, 15 lutego 2020
O cen wzrost po pierwsze
Ku poznaniu dążenia, może i logiczne,
Trojakie odnajduję półskryte przyczyny,
Wertując precyzyjne zraszania wytyczne
Rosnącej na mych grządkach bujnie koniczyny.
Trojakie odnajduję półskryte przyczyny,
Wertując precyzyjne zraszania wytyczne
Rosnącej na mych grządkach bujnie koniczyny.
piątek, 14 lutego 2020
Ocen wzrost rozpocząć
Krocząc przez miasta puste, wyschnięte ulice,
Na skrzyżowań rozgwiazdach wciąż zmieniając strony
Chodnika, nienachalnie w kaptur swój pochwycę
Myśl, którą mi niosą zmięte paragony.
Na skrzyżowań rozgwiazdach wciąż zmieniając strony
Chodnika, nienachalnie w kaptur swój pochwycę
Myśl, którą mi niosą zmięte paragony.
czwartek, 13 lutego 2020
Pozyskiwanie węgla z nafty jest opłacalne
Granitów się rozlegną podziemne rozbłyski
W walcowniach, które masyw skalny ledwie skrywa,
Nim przed taśmą startową nierzetelnie bliski
Rząd parowy zużyje resztki biopaliwa.
środa, 12 lutego 2020
Rozmiar o łuskę mniejszy na pewno wyszczupli
Konfitury z pomarańcz, z róż dżemu czy nawet
W barwie ecru budyniu broni mi prześliczna,
Ta, w którą się wpatrując, niezawodnie wprawię
Serce swe w szybsze bicie, moja dietetyczka.
W barwie ecru budyniu broni mi prześliczna,
Ta, w którą się wpatrując, niezawodnie wprawię
Serce swe w szybsze bicie, moja dietetyczka.
wtorek, 11 lutego 2020
Duet w cieniu drzewa
Rozłożyście nade mną wisząca korona
Subtelnie przypomina pochodzenie tonu
Skrzypiec. Wszak nim wirtuoz utwór swój wykona,
Lutnika się maestria spotka z drewnem klonu.
Subtelnie przypomina pochodzenie tonu
Skrzypiec. Wszak nim wirtuoz utwór swój wykona,
Lutnika się maestria spotka z drewnem klonu.
poniedziałek, 10 lutego 2020
Jajko jest zawsze mądrzejsze niż cały kurnik
Przedwstępnych badań cyklem zawsze poprzedzane
Próby wniknięcia w warstwy interrozkładowe
Rozcieńczą wkrótce rzadką i tak dosyć pianę,
Co przykryć zdolna ledwie transgresji połowę.
Próby wniknięcia w warstwy interrozkładowe
Rozcieńczą wkrótce rzadką i tak dosyć pianę,
Co przykryć zdolna ledwie transgresji połowę.
niedziela, 9 lutego 2020
Świetliście niebo rozcinając
"Wyjaśnić mi zapewne skłonny znów nie będziesz,
Gdyż za kolejną novą gwiazdką się uganiasz,
Jakie Ci nakazuję sprawy, pewnie ciemne,
Z dystansu wciąż odrzucać wszystkie me wezwania.
Gdyż za kolejną novą gwiazdką się uganiasz,
Jakie Ci nakazuję sprawy, pewnie ciemne,
Z dystansu wciąż odrzucać wszystkie me wezwania.
sobota, 8 lutego 2020
Przywidzenie w trakcie realizacji
Z rana wysłane pocztą, pospiesznie, nadświetlnie,
W fikcji bąbelków warstwy bezpiecznie wtulone.
Klient opakowanie ostrożnie rozetnie,
Ziarnami wkoło sypnie, w każdą świata stronę.
W fikcji bąbelków warstwy bezpiecznie wtulone.
Klient opakowanie ostrożnie rozetnie,
Ziarnami wkoło sypnie, w każdą świata stronę.
piątek, 7 lutego 2020
Wynoś się, drzwiami dla służby!
Od tyłu lat się toczą na ciasnym podwórku
Boje (chociaż nie morskie). W jedną, drugą stronę
Morale moje wloką na konopnym sznurku,
Którym worki związuję, śmieciem wypełnione.
czwartek, 6 lutego 2020
Dokuczliwa woń pokładów ości
Strzał, z lekka nadgorliwych, posępne przeloty
Utwierdzają w ich cieniach kałuż przemrożonych
Brzegi znów napęczniałe, aż zanadto o tym
Świadcząc, że się ich masy w dobre toczą strony.
Utwierdzają w ich cieniach kałuż przemrożonych
Brzegi znów napęczniałe, aż zanadto o tym
Świadcząc, że się ich masy w dobre toczą strony.
środa, 5 lutego 2020
Zacyfrowane na rogu froncie - Zagraj mi po trzeciej stronie szachownicy
W swym oddaniu na dystans średni znowu bieży -
Ten, z którym wciąż jej każą samą się traktować.
Wieści z jednej do drugiej, czarnej, białej wieży
Na cal wzrostu wysoka bierka śle szachowa.
wtorek, 4 lutego 2020
Zacyfrowane na rogu froncie - Z drugiego owoców tłoczenia
W poczekalni dziś rynnach, cierpliwie ściśnione -
Cierpliwie, gdyż ich drzewa ścierpła całkiem kora
Ze zgrozy - miąższ swój słodki w czeluści już stronę
Toczyć gotowe z każdym gwizdkiem konduktora.
Cierpliwie, gdyż ich drzewa ścierpła całkiem kora
Ze zgrozy - miąższ swój słodki w czeluści już stronę
Toczyć gotowe z każdym gwizdkiem konduktora.
poniedziałek, 3 lutego 2020
Zacyfrowane na rogu froncie - Po pierwsze: miejsce
Sióstr dziś niemiłosierdzia wielkie ciągną tłumy
Niesione tych mądrości głosem, który uwiódł
Przekazem delikatnym już niejednej umysł,
Że się wbija w kolejkę do dziennego klubu.
Niesione tych mądrości głosem, który uwiódł
Przekazem delikatnym już niejednej umysł,
Że się wbija w kolejkę do dziennego klubu.
niedziela, 2 lutego 2020
Na plac mój dziś wszedł nędzny ten opryszek
W półkuliste tu kształty równo przystrzygane
Martwopłotu gałęzie gwałtownie ożyły,
Gdy w pękniętą już wcześniej znów przywalił ścianę
Zwisającą nad nimi jegomość przemiły.
sobota, 1 lutego 2020
Przejaw nauczania zakończenie - będą mieć wakacje
Symptom, oznaka, wskaźnik, nawet indykator
Przywodzi to pojęcie, co tajemnie zmienia
W rodzaju gramatycznym swą strukturę w taką,
Że w duchach dziś wychynie równouprawnienia.
Przywodzi to pojęcie, co tajemnie zmienia
W rodzaju gramatycznym swą strukturę w taką,
Że w duchach dziś wychynie równouprawnienia.
piątek, 31 stycznia 2020
Kropla drąży misę (nawet kamienną), ale łycha dąży do gęby
Potu, łez czy z kropideł nawet zebrać trzeba
Perlistych owych zjawisk najważniejsze sprawy,
Aby kulinarnego kawałeczek nieba
Gościom (wybranym) podać wraz z porcją potrawy.
Perlistych owych zjawisk najważniejsze sprawy,
Aby kulinarnego kawałeczek nieba
Gościom (wybranym) podać wraz z porcją potrawy.
środa, 29 stycznia 2020
Wkradła się w mą ciszę. Pytasz, czy ją słyszę...
Ostrym swym zakończeniem już od rana spulchnia
Zapieczonych warg pola każde z tych narzędzi.
W swych głęboko podskórnej ziemi szmatach usta
Tajemnicę mą więżą - kto ją z nich wypędzi?
Zapieczonych warg pola każde z tych narzędzi.
W swych głęboko podskórnej ziemi szmatach usta
Tajemnicę mą więżą - kto ją z nich wypędzi?
wtorek, 28 stycznia 2020
To nie jest o wojnie. Ani o śmierci.
Duszę rozrywające, czasem wręcz na strzępy,
W okop ciasny wpadają od rana szrapnele.
Z niedojrzanych odłamków nawet ten najmniejszy
Ranę dopopółnocną wydrze w moim dziele.
W okop ciasny wpadają od rana szrapnele.
Z niedojrzanych odłamków nawet ten najmniejszy
Ranę dopopółnocną wydrze w moim dziele.
niedziela, 26 stycznia 2020
Bądźże ciszej! Przecież to jest Zbyszek.
Asocjacji tych cennych, dawno założonych
Większością walną, dzielną, dziś porozumienia
Przeinaczyć potrafią niedożółkłe strony
Odezw statutowych, że włos się w igłę zmienia.
Większością walną, dzielną, dziś porozumienia
Przeinaczyć potrafią niedożółkłe strony
Odezw statutowych, że włos się w igłę zmienia.
piątek, 24 stycznia 2020
Do audytorium szlakiem czarnym - Przejaw nauczania część 9
Przemykają pospiesznie, ledwie palca końcem
Kolumny symbolicznej wierzchnie wieko musną.
Harmonicznych transformat macierze gorące
W płyt głównych wnętrza wmięte już formują uskok.
Kolumny symbolicznej wierzchnie wieko musną.
Harmonicznych transformat macierze gorące
W płyt głównych wnętrza wmięte już formują uskok.
czwartek, 23 stycznia 2020
Szpinak nie włazi w zęby, ale kłuje
Równo na wszystkich grządkach wzrastające struny,
Do milihertza cząstki dokładnością strojne,
W kadziach, wkopanych w ziemię miody i piołuny
Na biurową szykują dwustuletnią wojnę.
Do milihertza cząstki dokładnością strojne,
W kadziach, wkopanych w ziemię miody i piołuny
Na biurową szykują dwustuletnią wojnę.
środa, 22 stycznia 2020
Moje libretto. I tyle...
W zaspanej codzienności, między szyb oknami,
Tłucze się kolorowy, choć bezparny dotyk.
Pojedynczym swym skrzydłem, bo Mu gdzieś urwali
Drugie, sygnalizuje bym Mu spojrzał w oczy.
Tłucze się kolorowy, choć bezparny dotyk.
Pojedynczym swym skrzydłem, bo Mu gdzieś urwali
Drugie, sygnalizuje bym Mu spojrzał w oczy.
poniedziałek, 20 stycznia 2020
A przy-czy-na? Po-nad-to...
Jakże wzbiorą się wielkie przypowieści fale
W przyciasnym pokoiku moim, gdy malutki
Talencik przyozdobię ten, co jeszcze wcale
Nie przybrał na swej masce od zalewu wódki.
W przyciasnym pokoiku moim, gdy malutki
Talencik przyozdobię ten, co jeszcze wcale
Nie przybrał na swej masce od zalewu wódki.
niedziela, 19 stycznia 2020
Aplołduj i bujaj się! - Przejaw nauczania część 8
Na przeczystym, w krzemowych kryształach, błękicie
Majestatycznie suną. Od dawna zbierane
Skrawkami multimediów, już niejedno życie
Wkomponować zdołały w serwerowni ścianę.
Majestatycznie suną. Od dawna zbierane
Skrawkami multimediów, już niejedno życie
Wkomponować zdołały w serwerowni ścianę.
piątek, 17 stycznia 2020
Nie wszystkie grona owocują
Nie jesteście już godni, z tym co się zdarzyło,
Gdy stąpaliście skrycie, chwiejnymi mostami,
Liny stalowe szarpiąc marzycielską siłą,
By w półcieniu kręgu zasiąść między nami.
Gdy stąpaliście skrycie, chwiejnymi mostami,
Liny stalowe szarpiąc marzycielską siłą,
By w półcieniu kręgu zasiąść między nami.
wtorek, 14 stycznia 2020
Niedo niosę! Przejczyste, zlękitne.
W przewiedniu przedwikłanym, zakątniastą rączej,
Chyć chownie chodo-cennej, ciasnej ciemni cieśni,
Dowodziła się samą, by piałki wystrączek
Wmiął ton w biagę obrugłą, którą ID-cy wnieśli.
Chyć chownie chodo-cennej, ciasnej ciemni cieśni,
Dowodziła się samą, by piałki wystrączek
Wmiął ton w biagę obrugłą, którą ID-cy wnieśli.
poniedziałek, 13 stycznia 2020
Ciszej! Nie jesteś w lesie?
Jak zwał tak czarnej ziemi gdzieś w ogrodu kącie
O przesadzkarskich misjach pilnie przypomina,
Tak z innej części grządki, wciąż świeżo więdnące,
Półdzikiego się pędy przyplatają wina.
O przesadzkarskich misjach pilnie przypomina,
Tak z innej części grządki, wciąż świeżo więdnące,
Półdzikiego się pędy przyplatają wina.
niedziela, 12 stycznia 2020
Restauracja otwarta do ostatniego następcy
W przedświtowych przetknięciach niekiedy skrywana
Półwicekrólewskiego dworu tajemnica,
Że przez siatki bezczelnej dziś, z samego rana
Oczko chyłkiem czmychnęła, wie cała stolica.
Półwicekrólewskiego dworu tajemnica,
Że przez siatki bezczelnej dziś, z samego rana
Oczko chyłkiem czmychnęła, wie cała stolica.
piątek, 10 stycznia 2020
Nie kredą na niebie rysowane
Z obłoczka na obłoczek lekko przeskakując,
Na poprzednim czasami kłębek zostawiwszy
Uczuć zbyt zamotanych, z taneczną figurą,
Choć ciut niedoćwiczoną, w czas swój wbiegam przyszły.
Na poprzednim czasami kłębek zostawiwszy
Uczuć zbyt zamotanych, z taneczną figurą,
Choć ciut niedoćwiczoną, w czas swój wbiegam przyszły.
czwartek, 9 stycznia 2020
Nim wiatr histerii zasieje
Pod broną już czuwają od samego rana
W oddziałach półzamkniętych hordy zamiejscowe.
Godzin działania tajnych logika uznana
Powszechnie dziś zaprząta tylko wodza głowę.
W oddziałach półzamkniętych hordy zamiejscowe.
Godzin działania tajnych logika uznana
Powszechnie dziś zaprząta tylko wodza głowę.
środa, 8 stycznia 2020
Na linie pospiesznej balansując - Przejaw nauczania część 7
Dołotwórczych procesów przyczyny nieznane
Skłębione pod powierzchnią, jakże betonowej
Płytki, z wielu jedynej, zdobiącej przystanek,
Bezsprzeczne tezy wbiją w pasażera głowę.
Skłębione pod powierzchnią, jakże betonowej
Płytki, z wielu jedynej, zdobiącej przystanek,
Bezsprzeczne tezy wbiją w pasażera głowę.
wtorek, 7 stycznia 2020
Przyspieszenie ciągu może ulec zmianie - Przejaw nauczania część 6
Układane parami, zwykle równolegle,
Niezmiennym się szacunkiem i dystansem mierzą.
W kłębach bezemisyjnych, więc przejrzystych, biegnie
Skład dziś trzyosobowy po nich ze swą wieżą.
Niezmiennym się szacunkiem i dystansem mierzą.
W kłębach bezemisyjnych, więc przejrzystych, biegnie
Skład dziś trzyosobowy po nich ze swą wieżą.
poniedziałek, 6 stycznia 2020
Przebiegają od deski do deski - Przejaw nauczania część 5
W wyścigu do czytelni, bibliotek, składowisk
Przesadnie czasem zmyślnie posegregowanych,
W labiryncie wskazówek nie zawsze gotowi
Uderzać w przenikliwe, chociaż ślepe ściany.
Przesadnie czasem zmyślnie posegregowanych,
W labiryncie wskazówek nie zawsze gotowi
Uderzać w przenikliwe, chociaż ślepe ściany.
niedziela, 5 stycznia 2020
Wierność głupia, nie wnikliwa - Przejaw nauczania część 4
Prognoz, czasem sprawdzalnych, kolumny wysokie
Sufity podtrzymują, choć same chwiejnymi
Znajdą się pod naporem rąk, które bezwzrokie
Długowłosego myśli znowu przepchną w czyny.
Sufity podtrzymują, choć same chwiejnymi
Znajdą się pod naporem rąk, które bezwzrokie
Długowłosego myśli znowu przepchną w czyny.
sobota, 4 stycznia 2020
Zapowiadali, ale nie zrozumiał - Przejaw nauczania część 3
W tablicę pamiątkową, gdzieś na narożniku
Budowli, przypuszczalnie tutaj powstającej,
Wpatrzony, odczytuje napis, który wykuł
Sam zupełnie niedawno południowym słońcem.
Budowli, przypuszczalnie tutaj powstającej,
Wpatrzony, odczytuje napis, który wykuł
Sam zupełnie niedawno południowym słońcem.
piątek, 3 stycznia 2020
Solidne rusztowania na tymczasowych fundamentach - Przejaw nauczania część 2
Zmieniać mu wielokrotnie pewnie jeszcze przyjdzie
Głazy, tak obojętną ręką tu wtoczone.
Wcale nie w szczęściu własnym, albo w cudzej krzywdzie
Wypatruje wskazówek, w którą drążyć stronę.
Głazy, tak obojętną ręką tu wtoczone.
Wcale nie w szczęściu własnym, albo w cudzej krzywdzie
Wypatruje wskazówek, w którą drążyć stronę.
czwartek, 2 stycznia 2020
Przeoczyć pomiędzy pustymi kartkami - Przejaw nauczania część 1
W migawkach wskazywane, kiedyś przed dekadą
Jedną, czasem wieloma, wrysowywać miały
W wielokątne struktury prędko, nim odjadą,
Obraz pseudokompletny, tak zwodniczo cały.
Jedną, czasem wieloma, wrysowywać miały
W wielokątne struktury prędko, nim odjadą,
Obraz pseudokompletny, tak zwodniczo cały.
Subskrybuj:
Posty (Atom)